wtorek, 15 lutego 2011

Dzisiaj

Dziś jest 15.02.2011 r. Godzina 16.19. Od paru minut zastanawiam się co pisać i jak pisać. Jest to blog o dzieciach, więc na pewno będzie o nich. Mam ich dwójkę, Chłopczyk i dziewczynka. Eryk i Julka. Eryk ma 9 lat a Julka 2, spora różnica wieku. Ooo właśnie Julka przyszła i chce pisać ze mną. Eryk nie jest moim rodzonym synem. To syn męża z poprzedniego związku i teraz razem go wychowujemy. Nie jest łatwo powiem szczerze. Po pierwsze teściowa, wtrąca się do wszystkiego nawet do tego jak go ubrać do szkoły. Masakra. Rozpieszcza go okropnie, nie no ja rozumiem że po to są babcie żeby rozpieszczać ale bez przesady. W niedzielę się okropnie pożarłyśmy tak że do dzisiaj jej w domu nie było. Trudno ja miałam racje w tej kłótni i nie mam zamiaru przepraszać. A poszło o głupotę nakrzyczałam trochę na Eryka bo odpowiedział mi na pytanie jak do koleżanki z klasy a nie do matki a ta (teściowa) wpadła w furię i do mnie z mordą skoczyła. Zresztą tak jest zawsze kiedy nakrzyczę zaraz zjawia się obrońca i zaczyna się wojna. Jeszcze w tym roku czeka nas komunia i w związku z tym Eryk ma masę nauki no a jak wiadomo chłopakowi w tym wieku nie w głowie nauka tylko gry gry i jeszcze raz gry. Uff jakoś to będzie. Julka jak już napisałam ma 2 latka i tez nieźle daje popalić. Mówi już bardzo dużo, Siusia już sama do muszli no tylko z kupka ma problem woli zrobić bobki (bo tak na to mówi) do majteczek. Ma teraz okres malowniczy chodzi po domu z kredkami i maluje gdzie popadnie po ścianach włącznie. Już raz malowaliśmy ściany żeby nie było widać tych malanek ale na nic to się zdało bo już są nowe pejzaże.